dr Marcin Krzemiński – redaktor naczelny konstytucyjny.pl, pracownik Katedry Prawa Konstytucyjnego UJ, radca prawny

dr Marcin Krzemiński – redaktor naczelny konstytucyjny.pl, pracownik Katedry Prawa Konstytucyjnego UJ, radca prawny

26 marca 2020 r. francuska Rada Konstytucyjna – odpowiednik trybunału konstytucyjnego – wydała decyzję nr 2020-799 DC w sprawie ustawy organicznej zawieszającej do 30 czerwca br. terminy związane z rozpoznawaniem priorytetowych pytań prawnych dotyczących kontroli konstytucyjności prawa (question prejudicielle de constitutionnalité – dalej „QPC”). Ustawę uchwalono w związku z epidemią koronawirusa.

Zanim przejdę do omówienia kontrowersji dotyczących tego orzeczenia, najpierw przedstawię krótko ewolucję samej koncepcji kontroli konstytucyjności prawa, a następnie przybliżę kilka francuskich rozwiązań prawnych, których ostatnio recenzowana przez Radę Konstytucyjną ustawa dotyczy.

Trochę historii

Pomimo wielu prób stworzenia mechanizmów kontroli konstytucyjności prawa od czasów Rewolucji Francuskiej, zaczął on funkcjonować dopiero pod rządami konstytucji V Republiki.  Początkowo – z punktu widzenia gen. de Gaulle’a i jego współpracowników –  Rada Konstytucyjna miała być bardziej sprzymierzeńcem egzekutywy w kiełznaniu niesfornego w czasach III i IV Republiki parlamentu. W latach 70. XX. Rada stała się prawdziwym sądem konstytucyjnym, gdy poprzez preambułę do konstytucji „odkryła” tzw. blok konstytucyjności, tzn. uznała konstytucyjny walor Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z roku 1789 oraz wstępu do konstytucji z roku 1946. To „odkrycie” pozwoliło w końcu Radzie sięgać do norm rangi konstytucyjnej odnoszących się do praw jednostki. Niemniej do roku 2010 kontrola konstytucyjności ustaw odbywała się jedynie przed złożeniem podpisu na ustawie przez prezydenta, a co do już ogłoszonych ustaw – nie była w ogóle możliwa. Rada nie była też w żaden sposób funkcjonalnie powiązana z sądami.  W wyniku noweli konstytucji z 2008 r. oraz aplikującej ją ustawy organicznej z 2010 r. wprowadzono zmieniającą ten stan rzeczy QPC.

QPC

W ramach QPC[1], każdy sąd rozpoznający sprawę może – w ramach swojego pionu – zwrócić się z priorytetowym pytaniem prawnym dotyczącym konstytucyjności prawa, odpowiednio, do: Rady Stanu (odpowiednik NSA) albo Trybunału Kasacyjnego (odpowiednik SN). Te dwa organy stanowią „filtr” dla pytań kierowanych do Rady Konstytucyjnej[2]. Organy te weryfikują spełnienie wymogów formalnych QPC i badają, czy sprawa ma charakter istotny oraz czy dotyczy kwestii nowej. Wiąże je przy tym 3-miesięczny termin, zaś sankcją jego niedochowania jest przekazanie z mocy prawa pytania Radzie Konstytucyjnej, która z kolei ma 3 miesiące na wydanie rozstrzygnięcia[3].

Ustawa organiczna i tryb jej kontroli

Ustawy organiczne, przewidziane przez konstytucję, są rozwinięciem i doprecyzowaniem jej postanowień. Ich procedura uchwalania jest czymś pośrednim między zwykłym tokiem ustawodawczym a zmianą konstytucji, dotyczą one kwestii ustrojowych i podlegają w całości obligatoryjnej kontroli konstytucyjności przed ich przekazaniem prezydentowi do podpisu.

Czego konkretnie dotyczyło orzeczenie Rady Konstytucyjnej z 26 marca 2020 r.?

Rada Konstytucyjna uznała zgodność z konstytucją ustawy organicznej składającej się z zaledwie jednego artykułu, wedle którego, wyżej omówione terminy zakreślone dla Rady Stanu i Trybunału Kasacyjnego, a także dla samej Rady Konstytucyjnej  – ulegają zawieszeniu do 30 czerwca 2020 r., w związku z epidemią koronawirusa.

Kontrowersje

Sama treść ustawy nie była dyskusyjna. Rada Konstytucyjna zasugerowała zresztą w treści swojego orzeczenia, że gdyby zaszła taka potrzeba, to i tak może ona orzekać w okresie, w którym terminy uległy zawieszeniu, ponieważ zawieszenie nie dotyczy jej działalności.

Problemem natomiast było tempo prac nad ustawą i kwestia naruszenia konstytucyjnych wymogów procedury uchwalania ustawy organicznej. Zgodnie z art. 46 ust. 2 konstytucji, projekt ustawy organicznej nie może być poddany debacie i głosowaniu wcześniej niż po upływie 15 dni od daty wniesienia. Tymczasem projekt tej ustawy przyjęty przez Radę Ministrów 18 marca, został poddany pod głosowanie w Senacie następnego dnia, a w Zgromadzeniu Narodowym w dniu 21 marca. Nie ulega więc wątpliwości, że konstytucyjny termin nie został zachowany.

Skoro kontrola konstytucyjności ustaw organicznych następuje z urzędu, to żaden podmiot nie stawia w niej formalnych zarzutów. Rada Konstytucyjna kwestie związane z tempem uchwalania ustawy dostrzegła, jednak uznała, że „z uwagi na szczególne okoliczności sprawy, nie ma powodu, aby uważać, że ustawa organiczna została z naruszeniem zasad proceduralnych przewidzianych w art. 46 Konstytucji”, nie wskazując żadnych dalszych motywów tej tezy.

Rozstrzygnięcie Rady Konstytucyjnej spotkało się z ostrą krytyką. Cytowany przez „Le Monde” prof.  Paul Cassia, z Uniwersytetu Paris-I Panthéon-Sorbonne  stwierdził, że jest to „najgorsza decyzja, jaką Rada Konstytucyjna podjęła od 1958 r.”. Zarzucił, że „stwarza ona precedens upoważniający do odstępstwa od Konstytucji w wyjątkowych okolicznościach” i może prowadzić do kontynuowania tego typu praktyk w oczekiwaniu, że Rada Konstytucyjna ich znowu nie zakwestionuje[4].

Dodatkowo podnosi się, że ustawa organiczna o której mowa, nie była w ogóle potrzebna, ponieważ zarówno Rada Stanu, jak i Trybunał Kasacyjny zorganizowały dyżury dla spraw pilnych[5].

Trudno bronić tej decyzji Rady Konstytucyjnej. Wprawdzie w orzecznictwie francuskich sądów administracyjnych od początków XX wieku rozwijana była „teoria szczególnych okoliczności”, to jednak dotyczy ona wymuszonego warunkami działania egzekutywy, nie upoważnia do naginania konstytucji, a nadto – jest nieustannie krytykowana. Decyzja Rady Konstytucyjnej z dnia 26 marca 2020 r. dotyczy naruszenia przez parlament konstytucyjnych wymogów związanych z uchwalaniem ustawy o charakterze ustrojowym, a treść rozstrzygnięcia nie wskazuje na żadne racje uzasadniające konstytucyjność takiego odstępstwa. Decyzja ta może również osłabić autorytet Rady Konstytucyjnej.


[1] Szerzej instytucję te omawia Katarzyna Kubuj, Priorytetowe pytania prawne francuskich sądów o zgodność z konstytucją, Przegląd Sejmowy nr 1(120)/2014, s. 79-94.

[2] Co istotne – w tej procedurze inny organ decyduje o dopuszczalności pytania, niż ten, który go rozpatruje.

[3] Dla obserwatora działalności polskiego TK tak rygorystyczne terminy są szokujące, a ich wprowadzenie do naszego ustawodawstwa jest co najmniej godne zastanowienia.

[4] Jean-Baptiste Jacquin, Coronavirus : L’état d’urgence sanitaire ouvre des brèches dans l’Etat de droit, „Le Monde” z 20.3.2020 r.

[5] Tamże.

Posted by redakcja