- W wyroku K 6/21 (24.11.2021) polski Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczny z konstytucją 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w zakresie:
- „w jakim pojęciem „sądu” obejmuje Trybunał Konstytucyjny”
- „w zakresie, w jakim przyznaje Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka kompetencję do oceny legalności wyboru sędziów TK”.
- Sentencja ta jest reakcją na orzeczenie ETPCz z 7 maja 2021 r., 4907/18 Xero Flor przeciw Polsce. Odwołując się do standardu Guðmundur Andri Ástráðsson ETPCz uznano tam, że uczestnictwo wadliwie powołanego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, spowodowało naruszenie 6 KE przez Polskę.
- Teza wyroku K 6/21, obwieszczająca, że Trybunał Konstytucyjny nie jest sądem, ma usprawiedliwić wniosek, że wyrok Xero Flor jest niewiążący, jako zdziałany ultra vires. Wydany miał bowiem zostać w oparciu o standardy dotyczące art. 6 Konwencji; a te zaś dotyczą tylko sądów. Skoro więc Trybunał Konstytucyjny sądem nie jest, Konwencja Europejska (zdaniem Trybunału Konstytucyjnego) nie może go dotyczyć.
- Wyrok K 6/21 oznacza, że Trybunał Konstytucyjny przyznał polskim władzom prawo decydowania, które z wyroków ETPCz będzie wykonywał, a które uzna niewiążące, jako zdziałane ultra vires, ponieważ w momencie przystąpienia Polski do Konwencji Europejskiej takiej wykładni Tekstu Konwencji nie można było przewidzieć. Rozumowanie to odchodzi od dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, uważającego, że standardy art. 6 Konwencji – dotyczą także samego Trybunału Konstytucyjnego.
- Szczególny coming-out Trybunału, dokonany w wyroku K 6/21 przyznając, że Trybunał Konstytucyjny nie podlega w ogólności standardom właściwym dla art. 6 KE, prowadzi do wniosku, że polski Trybunał Konstytucyjny nie musi być niezależny, a jego sędziowie niezawiśli. Paradoksalnie zatem wyrok potwierdza (choć za pomocą odmiennego rozumowania) dyskwalifikację Trybunału, dokonaną w wyroku Xero Flor. A przecież Trybunał miał w zamierzeniu usunąć negatywne dla siebie skutki wyroku Xero Flor.
- Wyrok K 6/21 ma dalekosiężne skutki:
- pozbawia polskich obywateli pewności, że ewentualne korzystne dla nich wyroki ETPCz będą przez polskie władze wykonywane (bo władza zastrzega tu sobie kontrolę, które wyroki uzna za dokonane ultra vires, a które zaaprobuje);
- służy usprawiedliwieniu dowolności polskich władz w zakresie obowiązku posłuszeństwa wyrokom ETPCz. W tym zakresie precedens orzeczniczy należy do Rosji, która w 2013 odmówiła wykonania wyroku ETPCz. Z tym, że tam przynajmniej ów precedens ma oparcie w wyraźnym przepisie konstytucyjnym.
7. Wyrok K 6/21 nie jest pierwszym wypadkiem, gdy Trybunał Konstytucyjny kwestionuje wiążący go obowiązek posłuszeństwa zobowiązaniom międzynarodowym. Tego rodzaju metodą zastosowano już wobec TSUE: (zakończone lub będące w toku sprawy P 7/20, K 3/21, K 5/21, K 8/21) gdzie zapowiedziano nieposłuszeństwo wyrokom TSUE i TUE. Także zawisły w Trybunale Konstytucyjnym inne sprawy: K 7/21 (dotyczące innego wyroku ETPCz). Zawisła także sprawa K 11/20, gdzie zakwestionowano zgodność z Konstytucją Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (Konwencja Stambulska).
Podziel się: