Przepis art. 3 ust. 6 ustawy o RPO, pozwalający RPO działać po zakończeniu kadencji do czasu wyboru następcy, jest sprzeczny z Konstytucją – to kolejne z serii szatańskich „orzeczeń” TK. Dlaczego to, co usłyszeliśmy z gmachu przy Al. Szucha zasługuje na głęboką krytykę?
  • w składzie zasiadał nie-sędzia Justyn Piskorski: J. Piskorski został „wybrany” przez Sejm „sędzią TK” 15 września 2017 r. na miejsce zmarłego sędziego-dublera Lecha Morawskiego;
  • w czasie „rozpatrywania” sprawy przez TK dochodziło do bezprawnych manipulacji składem orzekającym; w marcu 2021 r. sędzia Julia Przyłębska bez podstawy prawnej sędziego Rafała Wojciechowskiego zastąpiła Bartłomiejem Sochańskim. Wnioski RPO o wyłączenie ze składu Julii Przyłębskiej, z uwagi na jej działania świadczące o braku obiektywizmu i bezstronności, po pięciominutowej przerwie zostały oddalone;
  • „orzeczenie” jest po prostu niesłuszne: zasada zachowania ciągłości władzy państwowej i stabilnego funkcjonowania jej organów jest wartością zasadniczą, w szczególności w odniesieniu RPO, który stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela, w tym realizacji zasady równego traktowania. Tym samym zasada pięcioletniej kadencji RPO, rozumiana z uwzględnieniem zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP) przemawia za ustrojową słusznością rozwiązania zakładającego, że dotychczasowy Rzecznik pełni obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego.

Stanisław Piotrowicz nie przekona mnie, że jest inaczej.


Powyższy tekst został zamieszczony przez Prof. Annę Rakowską-Trelę jako ogólnodostępny wpis w mediach społecznościowych

Posted by redakcja