Przepis jest jak z dobrej książki kucharskiej – jeśli chcesz bezpiecznie przeprowadzić konstytucyjny zamachu stanu z zachowaniem atrakcyjnych pozorów, dokonaj we właściwej kolejności dziesięciu następujących kroków:

  • po pierwsze, przekonuj wszystkich dookoła, że przestrzegasz Konstytucji, nawet jeśli w rzeczywistości nią gardzisz;
  • po drugie, obsadź Trybunał Konstytucyjny ludźmi tak lojalnymi, że będziesz pewien, iż nie wykręcą ci żadnego numeru;
  • po trzecie, zabezpiecz sobie tyły na poziomie stosowania prawa i dokonaj odpowiedniej rewolucji kadrowej w wymiarze sprawiedliwości;
  • po czwarte, zabezpiecz się także na przyszłość i dokonaj zawczasu stosownych modyfikacji w ordynacji wyborczej;
  • po piąte, ostrożnie, powoli i stopniowo rób wszytko, by zapanować nad kłapaniem przez ludzi dziobami na ulicach i w mediach;
  • po szóste, raz na jakiś czas zachowaj pozory i skieruj odpowiednio dobraną ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, wizerunkowo to dobrze robi;
  • po siódme, pamiętaj, to jak cię potraktuje najbliższa historia, zależy od przyszłego pokolenia, tak więc zadbaj o odpowiednie programy edukacyjne w szkołach;
  • po ósme, odpowiednio dobierz przywódcę, nie może jednak wyglądać jak James Bond, przeciwnie – musi być mały, szary i pełen kompleksów;
  • po dziewiąte i najważniejsze, nie pękaj, nie cofaj się – ani na krok, tylko zaostrzaj i przykręcaj coraz bardziej śrubę, jak się raz cofniesz, to nie pomoże ci nawet przyszłe odpowiednio wyedukowane pokolenie.

Wprawdzie świat dosyć szybko się zorientuje, że robisz sobie jaja i będzie protestował, ale nie przejmuj się – w sprawowaniu władzy najważniejsze jest twoje dobre samopoczucie! Tłumacz więc całemu światu, że to ty masz rację, a on po prostu albo nic nie rozumie, albo źle interpretuje twoje intencje. Ale pamiętaj – ciągle go przekonuj, że mimo wszystko i dla jego dobra dalej chcesz prowadzić z nim dialog.

Uwaga, receptura ma wprawdzie charakter uniwersalny, ale jednak

  • po dziesiąte – w niektórych krajach trzeba będzie doprawić do smaku dodatkowymi ingrediencjami, np. narodowo-patriotycznymi. Musisz też pamiętać o starej anegdocie prawników-karnistów – konstytucyjny zamach stanu jest jedynym przestępstwem nie karalnym, pod warunkiem, że jest udany.

Posted by Jerzy Zajadło