Jerzy Zajadło

Jerzy Zajadło – profesor nauk prawnych, specjalista w zakresie teorii i filozofii prawa, wykłada na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego

Zestawienie ze sobą pewnych dwóch bardzo charakterystycznych stanowisk prowadzi mnie jako prawnika do jednego wniosku – znacznie bardziej ufam sędziom niż politykom.

Sędzia Paweł Juszczyszyn po odwołaniu go przez ministra sprawiedliwości z delegacji w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wydał następujące oświadczenie: „W związku z odwołaniem mnie z delegacji do Sądu Okręgowego chcę podkreślić, że prawo stron do rzetelnego procesu jest dla mnie ważniejsze od mojej sytuacji zawodowej. Sędzia nie może bać się polityków, nawet jeśli mają wpływ na jego karierę. Apeluję do koleżanek i kolegów sędziów, aby zawsze pamiętali o rocie ślubowania sędziowskiego, orzekali niezawiśle i odważnie”. Ponieważ jest w tym odesłanie go roty ślubowania sędziowskiego, warto ją przywołać: „Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości.”; składający ślubowanie może dodać na końcu zwrot: „Tak mi dopomóż Bóg” (art. 66 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych).

Z kolei Krystyna Pawłowicz, posłanka w Sejmie poprzedniej kadencji na posiedzeniu jednej z komisji sejmowych publicznie oświadczyła, że omawiany przez komisję konkretny przepis projektu ustawy jest wprawdzie jaskrawo sprzeczny z Konstytucją, ale ona z powodu umowy politycznej będzie głosowała tak jak jej klub parlamentarny. Więcej nawet, uznała, że składanie takich projektów jest wprawdzie prawnie demoralizujące, a mimo to w głosowaniu skłonna była jako prawnik opowiedzieć się za tą demoralizacją z powodów politycznych. W tym kontekście warto w związku z tym przywołać rotę ślubowania poselskiego: „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej.” Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg” (art. 104 ust. 2 Konstytucji RP). Jak widać, w tym przepisie nie ma ani słowa o politycznej lojalności wobec partii, mowa jest natomiast wyraźnie o przestrzeganiu Konstytucji.

Nie chodzi przy tym o konkretne osoby Juszczyszyna czy Pawłowicz, lecz o sędziów i polityków w ogóle. Podstawą do oceny tych pierwszych powinien być wyłącznie ich profesjonalizm; z kolei ci drudzy zawsze wiszą w ostatecznej instancji wyłącznie na partyjnej lojalności. Sędzia sprzeniewierzający się rocie złożonego ślubowania traci w gruncie rzeczy przymiot sędziego i powinien przestać nim być; polityk przeciwnie, jego ślubowanie nie ma większego znaczenia, jest natomiast tym cenniejszy i ma tym większe szanse na bycie dalej politykiem, im jest bardziej lojalny wobec swojej partii, często kosztem prawa. Dlatego też w obliczu paradygmatów sędziom skłonny jestem zaufać, politykom – absolutnie nie. Tak więc ostatecznie wolę dobrze pojętą sędziokrację niż proponowane przez polityków pozory demokracji, czemu dawałem już wcześniej wyraz na tych łamach.

Posted by redakcja