Prawo uczestniczy w „grze pozorów” od bardzo dawna. Dominacja rzeczywistości nad prawem może nawet sprowadzać je w całości do roli fasady, liścia figowego, „fałszywej etykiety”.
W wypadkach skrajnych osiągało to poziom „podwójnego państwa”, gdy cały system prawa staje się zewnętrzna fasadą, skrywająca prawną rzeczywistość kształtowaną decyzjami władzy podejmowanymi ad hoc w miarę politycznej potrzeby (E. Fraenkel). To przypadek ekstremalny, z uwagi na zbrodniczy charakter rzeczywistości III Rzeszy, ukrytej za etykietą prawa stanowionego. Wypadki mniej jaskrawe: demokracje socjalistyczne gdzie – już nie wspominając o papierowym charakterze konstytucji – nawet wyzuta ze swych funkcji umowa nie była umową, a pieniądz – pieniądzem. Tego typu gra pozorów jest znana od dawna. J. Baszkiewicz (Władza, Ossolineum 1999, s. 105, 106) powoływał się na pryncypat Oktawiana, gdzie „w teatrze polityki nowa, monarchiczna sztuka, grana jednak była w starych, republikańskich dekoracjach”. Historycznie wiązał to zjawisko z ustrojami opartymi o władzę autorytarną i postabsolutną. Wedle B. Constanta (także tam przywołanego) „despotyzm wygania wszelkie przejawy wolności; uzurpacja potrzebuje jej przejawów, lecz zawłaszcza je i bezcześci”, „uderza lud jedną ręką, by zdławić jego rzeczywistą opinię, a następnie bije go drugą ręką, by wymusić na nim pozór opinii rzekomej”. Uzurpacja wymyśliła „manipulowane plebiscyty, hołdownicze adresy, monotonne gratulacje dla władzy; prześladując swoich wrogów oczernia ich, tak, by powtarzane wciąż kalumnie „stwarzały pozór narodowego wyroku”.
Gdy konstytucja przestaje być zwornikiem systemu prawa, a także spoiwem między prawem i praktyką jego stosowania wówczas sama staje się listkiem figowym dla rzeczywistości prawnej kształtowanej ustawodawstwem ad hoc lub – co jeszcze gorsze, wybiórczej (a więc arbitralnej, innej – wobec sojuszników, innej wobec wszystkich innych) praktyki stosowania prawa przy niezmienionej jego literze. (Por. „stealth autoritarianism” W. Sadurski, Anti-Constitutional Transformation in Poland. Dimensions, Sources, and Prospects, Osteuroparecht, nr 4/2018, s. 624-636).
Ta ostatnia sytuacja towarzyszy, niestety, kryzysowi konstytucyjnemu w Polsce, gdzie bez zmiany konstytucji doszło do drastycznego osłabienia gwarancji państwa prawa i poziomu efektywnej ochrony prawnej, poprzez obniżenie standardu stosowania prawa. Zapotrzebowanie na fałszywy legalizm, o którym pisał cytowany wyżej Benjamin Constant, też zostało dostrzeżone (https://konstytucyjny.pl/jerzy-zajadlo-pisgalizm). Jego przejawem są ustawy-atrapy, instytucje-atrapy (proces legislacyjny!), funkcjonowanie wykolejonych instytucji prawno-gwarancyjnych, podejmowanie środków prawnych dla pozoru, aby stworzyć wrażenie ostatniego słowa w sporze na racje. Rekonkwista porządku prawnego prowadzi bez zmiany konstytucji do demokracji oktrojowanej (E. Łętowska, Zmierzch liberalnego państwa prawa w Polsce, Kwartalnik o Prawach Człowieka nr 1-2/2017, s. 5-19).
Mamy grę pozorów, fałszywych etykiet i rzekomego legitymizmu. Nic nowego: Doppelstaat.
Podziel się: