Prof. Ewa Łętowska

Konferencja organizowana przez Fundację Batorego – Forum Idei w styczniu 2019 r.  spotkała się z zarzutami (wyrażonymi w stanowisku  KRS) o  propagowanie  atmosfery odwetu. Jako uczestnik tej konferencji zostałam zapytana przez przedstawiciela  Archiwum Osiatyńskiego – jak się sprawy miały.

AO. Była Pani czynnym uczestnikiem dwudniowej konferencji Fundacji Batorego: Jak przywrócić państwo prawa?” Pokłosiem tej konferencji było oficjalne stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa, która wydała ostre stanowisko w sprawie wypowiedzi Kamińskiej i atmosfery na całej konferencji. Związani z obozem rządzącym publicyści (Sieci” 21-27 stycznia) – manipulując cytatami – wytykali Irenie Kamińskiej, sędzi Naczelnego Sądu Administracyjnego w stanie spoczynku, że w trakcie wystąpień na tej konferencji domagała się bezwarunkowej zemsty

E.Ł. Słyszałam co mówiła  p. sędzia Kamińska. Zaczęła  – to prawda –  od deklaracji pragnienia odwetu. Tyle, że to był wstęp do  osnowy wypowiedzi, mówiącej o  obowiązku  prawnika i sędziego aby powściągać emocje. 
Eksploatowanie medialne tylko pierwszej, wstępnej połowy wypowiedzi jest nadużyciem. Decyzja o skierowaniu sprawy do postępowania dyscyplinarnego, na podstawie fragmentu głosu w dyskusji, bez sprawdzenia, jak brzmiała całość, dokonana przez organ mający dbać o etykę sędziowską – jest nadużyciem rażącym. Chyba, że to się robi z myślą o efekcie mrożącym. Bo przede wszystkim trzeba sprawdzić fakty. Istnieje wszak nagranie.

AO. Właśnie. Oto więc cytaty :

Kontrowersyjny cytat nr 1 (Sędzia Kamińska)

(Konferencja „Jak przywrócić państwo prawa?” – dzień 1. Wykład otwierający, komentarz w nagraniu od 1:38:40 do 1:40:00)

I jeszcze słowo na temat, o którym mówił prof. Zoll i prof. Płatek czyli o konieczności rozliczenia. Ja będę szczera – ja pragnę zemsty, dlatego, że mnie arogancja tej władzy, ta bezczelność, to lekceważenie po prostu tak irytuje, że ja pragnę zemsty. Ale jestem prawnikiem i jestem sędzią. Wobec czego to wszystko nie może w żaden sposób przypominać działania obecnej władzy, bo przecież nie będziemy od nich lepsi i wszystkie nasze działania też będą dotknięte brakiem legalizmu. Ja myślę, że w ramach obwiązującej Konstytucji dla tego co się jakoś da z niej wyinterpretować, nie naciągając z tego zbytnio, można bardzo wiele rzeczy naprawić, z pewnością potrzebne są też nowe ustawy – prawdziwa ustawa o służbie cywilnej, gdzie urzędnik  nie jest funkcjonariuszem partyjnym tylko działa bez względu na to kto rządzi na rzecz państwa stosuje się do wszystkich zasad również konstytucyjnych.

Kontrowersyjny cytat nr 2 (Sędzia Kamińska)

Konferencja „Jak przywrócić państwo prawa?” – dzień 2. Panel – sądy powszechne Nagranie od 1:21:54 do 1:22:40

Jestem przeciwko nakręcającej się spirali odwetu. I ta zemsta, o której wczoraj mówiłam, musi mieć charakter absolutnie cywilizowany. Ale myślę, że również w sensie takiej prewencji ogólnej trzeba to zrobić w taki sposób, żeby sędziowie wiedzieli, że najważniejsza jest odwaga cywilna, siła charakteru, kręgosłup moralny i żeby nigdy już ulegali pokusie pójścia na takie apanaże i jakieś zyski, które się da osiągnąć poprzez zaaprobowanie jakichś działań, które są niezgodne z przyzwoitością, niezgodne z konstytucją

 

E.Ł. To nie są najzręczniejsze wypowiedzi ani retorycznie, ani merytorycznie. Ale z pewnością nie jest to wezwanie do odwetu i zemsty, jak to przedstawiono, rozpowszechniono i czemu – to najgorsze – uwierzono.

Teraz co do atmosfery na konferencji:  nie zauważyłam niczego, co przekraczałoby normalne, dobre obyczaje konferencyjne. Dominował ton odpowiedzialności za stan państwa prawa, mówiono o tym, jak odbudowywać zrujnowane, niestety,  instytucje TK i KRS, ale czyniono to poważnie i odpowiedzialnie. Mówiono jak poprawić funkcjonowanie sądów powszechnych. Najlepiej zajrzeć do transkryptów nagrań.

Ze zdziwieniem jednak przeczytałam  w już cytowanym stanowisku KRS, że „ocena stanu faktycznego sprawy nie może nadto zostać dokonana bez uwzględnienia atmosfery panującej w czasie konferencji. Atmosferę tę obrazuje wymowny gest odczytywany powszechnie jako podcinanie gardła, wykonany przez jedną z uczestniczek”.  Siedziałam z przodu sali, uważnie śledziłam dyskusję,  wychodziłam tylko na przerwy i naprawdę nie widziałam, aby ktokolwiek  wykonywał gesty podcinania gardła lub inne mogące wzbudzić niepokój o atmosferę czy przyzwoitość wypowiedzi.

Posted by Ewa Łętowska