Wielki polski filozof, Henryk Elzenberg, zwykł mówić, że “w świecie wyzwolenia etyka staje się bezprzedmiotowa”[1]. Gdyby konsekwentnie wnioskować z tej tezy można by wysnuć wniosek, że obecna Polska jest wyspą wyzwolenia. Mimo tego, że sytuacja nieznacznie się poprawia to w Polsce dostęp do lekcji etyki jest bardzo utrudniony. Wydaje się, że jesteśmy wyjątkiem w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, w której takowe zajęcia to zjawisko zupełnie normalne. Zadaniem, jakie stoi przed rodzimą nauką jest odpowiedź na pytanie, dlaczego etyka w polskich szkołach to nadal niespełniona idea.

Prawo do lekcji etyki jest genetycznie skorelowane z prawem do nauki. Prawo to jest jednym z kardynalnych praw gwarantowanych zarówno przez polską ustawę zasadniczą[2], jak i przez prawo międzynarodowe[3]. Znaczenie oraz zakres tego uprawnienia stanowi przedmiot dyskusji doktryny prawa publicznego w całej Europie. W Polsce omawiana problematyka postrzegana jest jako spór o randze fundamentalnej, ponieważ istota problemu nie leży w zakresie ścisłej dogmatyki prawniczej, lecz jest to głównie dylemat natury moralnej. W zależności od ustroju, w tym od możliwości ekonomicznych państwa i, co równie istotne, aksjologii – prawo do nauki może być różnie rozumiane[4]. W obecnym stanie prawnym, na podstawie art.. 70 Konstytucji RP, wskazuje się na cztery gwarancje prawa do nauki: zasada dwusektorowości systemu szkolnictwa (równoległego istnienia systemu szkół publicznych i systemu szkół niepublicznych), zasadę bezpłatności nauki w szkołach publicznych, zasadę powszechnego i równego dostępu do wykształcenia oraz zasadę pomocy władzy publicznych dla osób uczących się[5].

Powyższe rozważania są istotne z punktu widzenia ochrony prawa do nauki oraz, jako jego elementu, prawa dostępu do lekcji etyki. Prawo do nauki także na gruncie polskiej konstytucji jest prawem podmiotowym. Zatem jego naruszenie może stanowić wystarczającą podstawę do wniesienia skargi konstytucyjnej. Zgodnie z argumentacją a maiori ad minus można postawić tezę, że prawo dostępu do lekcji etyki jest prawem podmiotowym chronionym przez ustawę zasadniczą skargą konstytucyjną.

W tym aspekcie należy jeszcze podkreślić zasadę powszechnego i równego dostępu do wykształcenia, które jest ustanowione w art. 70 ust. 4[6] Konstytucji RP. Należy uznać za słuszny pogląd doktryny, który stanowi, że powszechność i równość dostępu do wykształcenia stanowią konieczne elementy prawa do nauki i składają się na istotę tego prawa. Tym samym, skoro ich naruszenie może prowadzić do zniweczenia podmiotowego prawa do nauki, należy przyjąć, że dochowania tych elementów można się domagać także w drodze skargi konstytucyjnej. Z tej normy konstytucyjnej można implikować, że skoro zasada powszechnego i równego dostępu do wykształcenia nie różnicuje jaki rodzaj wykształcenia chciał uregulować ustrojodawca (lege non distinguente) to należy przyjąć, że chodzi tu o wszelkie aspekty wykształcenia[7]. Zatem w tym zakresie mieści się także powszechny dostęp do lekcji etyki.

Ponadto, należy rozważyć prawo dostępu do lekcji etyki w kontekście zasady neutralności światopoglądowej państwa. Podobny problem, choć w kontekście lekcji religii, został poruszony w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 20 kwietnia 1993 roku o sygnaturze U 12/92[8]. TK stwierdził wtedy, że włączenie nauczania religii do programu szkół publicznych nie narusza konstytucyjnej zasady rozdziału Kościoła katolickiego od państwa ani zasady neutralności państwa.

Co istotne, Trybunał uznał, że polskie przepisy interpretować należy w ten sposób, że uprawniają one każdego ucznia do udziału w lekcjach zarówno religii jak i etyki z tym, że nie zmuszają do wybrania tylko jednego z tych przedmiotów. Ta teza jest bardzo ważna w kontekście problemu dyskryminacji uczniów poprzez przymusowe uczestnictwo w jednych z wyżej wymienionych zajęć.

W związku z powyższym, z istoty zasady neutralności światopoglądowej państwa (w tym szkoły publicznej) wynika konieczność stworzenia warunków do edukacji etyki jako przedmiotu kształtującego światopogląd. Jeżeli uczeń (samodzielnie lub przez opiekunów ustawowych) wyraża chęć uczestnictwa w takich zajęciach to obowiązkiem szkoły, wynikającym także z zasady neutralności światopoglądowej państwa, jest umożliwienie edukacji w tym kierunku.

Kwestia dostępu do lekcji etyki wiąże się również z zakazem dyskryminacji oraz zasadą równości. W tym kontekście pojawił się w orzecznictwie TK problem ujawniania na dokumencie (świadectwo szkolne) takich wartości jak własne wyznanie lub poglądy filozoficzne. Pojawiło się pytanie, czy obecność na świadectwie szkolnym oceny z religii bądź etyki lub, co nasuwało większe wątpliwości, brak takowego nie ujawnia w sposób bezpośredni poglądów religijnych czy filozoficznych. Zwracano uwagę na możliwy ostracyzm społeczny, który mógłby się zdarzyć w konkretnych przypadkach, w warunkach religii dominującej. W takiej sytuacji wybór mógłby być podejmowany pod presją lokalnej opinii publicznej, który byłby efektem niskiego poziomu kultury społeczeństwa demokratycznego. Sąd konstytucyjny pominął tę kwestię argumentując, że „leży ona poza jego kognicją”. Natomiast wydaje się, że TK powinien zabrać głos w tej kwestii i zaproponować ustawodawcy pewne rozwiązania. Z racji tego, że Trybunał jest sądem powołanym właśnie do rozstrzygania najdonioślejszych kwestii zarówno w sferze samego prawa, jak i aksjologii polskiego systemu, to nie powinien unikać odpowiedzi na pytanie tak istotne z punktu widzenia praw i wolności człowieka.

Jednakże Trybunał Konstytucyjny starając się, aby jak najszerzej chronić takie wolności jak wolność wyznania bądź posiadania własnych przekonań filozoficznych uznał, że ocena na świadectwie szkolnym dotyczyć może nie tylko religii lub etyki. Uczeń pobierający naukę obydwu przedmiotów otrzymać mógł ocenę syntetyczną za oba przedmioty. Zatem według TK ocena na świadectwie nie ujawniała żadnej konkretnej religii, a ponadto nie było wiadomo czy jest to ocena tylko z religii, tylko z etyki, czy z obydwu tych przedmiotów.

Kolejnym fundamentalnym wyrokiem dla postrzegania i wykładni przepisów w tej materii prawa był wyrok TK z 2 grudnia 2009 roku[9]. W tym przypadku przedmiotem analizy TK była problematyka włączenia do średniej ocen stopnia z religii bądź etyki. Wnioskodawcy skupili się w swojej argumentacji na udowodnieniu, że taki zabieg legislacyjny może negatywnie wpłynąć na motywację uczniów do nauki i stworzyć niesprawiedliwe przypadki przy aplikowaniu do kolejnych szkół. TK uznał, że wliczanie ocen z religii lub etyki do średniej rocznej jest konsekwencją wprowadzenia tych przedmiotów do programu nauczania oraz konsekwencją zamieszczania tych ocen na świadectwach szkolnych szkół publicznych. Co więcej, uczeń (jego rodzice bądź opiekunowie prawni) ma możliwość wyboru między nauką określonej religii a etyką jako przedmiotem dla tych, których nie cechuje światopogląd religijny.

Warto zaznaczyć, że opisana linia argumentacyjna nie była jednogłośna w samym TK, ponieważ zdanie odrębne do wyroku[10] zgłosiła sędzia Ewa Łętowska. Uznała ona za nieprawidłowe wnioskowanie implikacyjne Trybunału, jakoby z faktu konstytucyjności nauczania w szkołach religii wyprowadzono wniosek o nieuchronności i konstytucyjności wystawania stopnia z religii na szkolnym świadectwie, a to zaimplikowało wniosek o konstytucyjności wliczania stopnia z religii do średniej ocen. E. Łętowska we wspomnianym zdaniu odrębnym postawiła tezę, że sam mechanizm obliczania średniej ocen jest wadliwy, a stan ten jest pogłębiany poprzez włączenie do średniej stopnia z religii bądź etyki. Przypomina ona o nierównościach pomiędzy poziomami poszczególnych zajęć, a to przekłada się na późniejsze nierówne premiowanie przy przyjęciu do kolejnych szkół. Zdaniem E. Łętowskiej udział przedmiotów dodatkowych jako takich w mechanizmie liczenia średniej ocen nie angażuje wartości konstytucyjnych, o tyle wprowadzenie do tego mechanizmu oceny z religii bądź etyki, których nauczanie jest wyrazem konstytucyjnego obowiązku władzy stworzenia takiej opcji i jednocześnie przedmiotem prawa jednostki oraz zarazem gwarancją realizacji misji zainteresowanych Kościołów – dotyka takich wartości[11].

Z powyższej argumentacji można wysnuć tezę, że prawo dostępu do lekcji etyki jest w sposób należyty chronione w polskim systemie prawa. Jednakże, należy odpowiedzieć na pytanie jakie ma to znaczenie w rzeczywistości. Z danych opublikowanych przez Helsińską Fundację Praw Człowieka za rok szkolny 2006/2007[12] wynika ogromna dysproporcja dostępności nauki religii i nauki etyki. Zgodnie z informacjami Ministerstwa Edukacji 26, 27 500 spośród 32 146 szkół (85,57%) prowadziło zajęcia z religii (wszystkich), a nauczanie etyki prowadzono w tylko 334 szkołach (1,03%). Szkoły zatrudniały 21 370 nauczycieli religii i tylko 412 nauczycieli etyki.

Powyższe dane należy porównać z informacjami zamieszczonymi w Biuletynie Rzecznika Praw Obywatelskich[13]. Dostępność lekcji religii wyznań mniejszościowych i lekcji etyki w ramach systemu edukacji szkolnej. Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej w Polsce w roku szkolnym 2014/2015 funkcjonowało 24 769 szkół publicznych. Lekcje etyki prowadzone były w 2 802 szkołach (11,3%), w 21 967 szkołach lekcji etyki nie organizowano (88,7%).

Jak widać z przedstawionych danych, sytuacja nauczania lekcji etyki jest nadal zdecydowanie mniej korzystna aniżeli lekcji religii. Wyraża się to nie tylko w dysproporcji liczby szkół, w których organizowane są lekcje religii (97,8%) w stosunku do tych, w których organizowane są (zarazem) lekcje etyki (11,3%), ale także w liczbie etatów nauczania tych przedmiotów w szkołach publicznych. W roku szkolnym 2014/2015 (stan na dzień 30 września 2014 r.) w szkołach publicznych opłacano 23 414 etatów nauczycieli religii i 504 etaty nauczycieli etyki. W nauczaniu przedmiotów dotyczących kwestii światopoglądowych prawie wszystkie etaty przeznaczone są więc na nauczanie religii (97,9%), a zaledwie 2,1% etatów na nauczanie etyki[14].

W związku z powyższym należy skonstatować, że mimo znacznego wzrostu dostępności lekcji etyki w polskich szkołach publicznych to sytuacja nie wydaje się korzystna dla osób chcących uczestniczyć w takich zajęciach. Dlatego należy postulować o zatrudnianie większej liczby nauczycieli nauczających etykę bądź wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych, które wspomagałyby szkoły w organizacji takich zajęć. Względy ekonomiczne (dodatkowe wynagrodzenia dla nauczycieli) nie powinny być przeważające nad prawem do nauki oraz wolnością sumienia, które są ograniczane w dużej mierze właśnie przez braki kadrowe.

Dostęp do lekcji etyki jest związany nie tylko z konstytucyjnym prawem do nauki. W równej mierze także ma swe zakorzenienie przy wolności sumienia. Wzajemne związki zostały poruszane zarówno w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jądrem wolności sumienia jest teza, że dzieli się ona na forum internum oraz forum externum. Pierwsza ze sfer oznacza swobodę człowieka poszukiwania i odnajdywania odpowiedzi na pytanie o to, co dobre i właściwe oraz konstruowanie wokół niej własnego systemu przekonań. Druga, forum externum, oznacza wolność człowieka do postępowania zgodnie z własnym sumieniem oraz wolność od przymusu postępowania wbrew własnemu sumieniu. Absurdem byłoby twierdzenie, że jednostka wyposażona w wolność kształtowania własnego światopoglądu nie miałaby jednocześnie wolności realizowania jego założeń, a więc respektowania wyznawanych przez siebie kryteriów moralnych. Byłoby to sprzeczne z istotą godności człowieka.

Wydaje się słuszne, że podobnie jak klauzule sumienia, tak prawo do lekcji etyki powinno być powszechnie uznawane za nieodzowną i konieczną cechę realizacji forum externum. Bynajmniej nie jest możliwy odpowiedni rozwój jednostki w sytuacji, kiedy jest ograniczania w sferze tak fundamentalnej jak wolność sumienia. W związku z powyższym należałoby uznać, że brak organizacji lekcji etyki w sytuacji, gdy uczniowie wyrażą wolę uczestniczenia w takowych, jest fundamentalnym naruszeniem nie tylko prawa do nauki, ale również wolności sumienia.

Jednakże nie wydaje się, aby odpowiednie zmiany normatywne mogły przynieść zamierzony skutek, gdyż kwestia organizacji lekcji etyki często jest kwestionowana ze względów finansowych. W związku z powyższym podstawowym postulatem powinno być zwiększenie finansowania szkolnictwa, tak aby każda szkoła była w stanie zorganizować odpowiednie zajęcia. Tak jak już to zostało wyżej stwierdzone, brak odpowiednich środków finansowych nie może być jedyną przesłanką do ograniczenia praw i wolności jednostki.

Łukasz Łaguna

[1] Kostańczak S., Henryka Elzenberga krytyka koncepcji etyki niezależnej Tadeusza Kotarbińskiego, Wydział Filozofii i Socjologii UW – Komitet Nauk Filozoficznych PAN, Warszawa, 2017.

[2] Art. 70 Konstytucji RP z 2.4.1997 r. (Dz.U. 1997, nr 78, poz. 483).

[3] Art. 26 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 12.12.1948 r.; art. 14 Międzynarodowego Paktu Praw Ekonomicznych, Społecznych i Kulturalnych z 3.1.1976 r.; art. 28 Konwencji o Prawach Dziecka z 20.11.1989 r.

[4] M. Królikowski, K. Szczucki, Komentarz do art. 57 Konstytucji RP, [w:] Konstytucja RP, M. Safjan, L Bosek (red.), t. 1, Warszawa 2016, s. 1575.

[5] L. Garlicki, Artykuł 70, [w:] L. Garlicki, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, tom III, Warszawa, 2016, s. 5.

[6] Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów. Warunki udzielania pomocy określa ustawa.

[7] Łaguna Ł., Dostęp do lekcji etyki jako warunek sine qua non realizacji prawa do nauki oraz wolności sumienia. Analiza orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Prawa i wolności konstytucyjne z perspektywy orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Ciżyńska A., Kos K. (red.), Kraków 2018.

[8] OTK ZU 1993, poz. 9.

[9] Wyr. TK z 2.12.2009 r., U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163.

[10] Zdanie odrębne sędzi TK Ewy Łętowskiej do wyroku TK z 2.12.2009 r., U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163.

[11] Wyr. TK z dnia 18.9.2014 r., K 44/12, OTK ZU 8A/2014, poz. 92.

[12] www.hfhr.pl/w-trzy-lata-od-wyroku-grzelak-przeciwko-polsce-wciaz-trudno-o-lekcje-etyki-w-szkolach/, dostęp: 1.3.2018

[13] Biuletyn Rzecznika Praw Obywatelskich, nr 6. Zasada równego traktowania – prawo i praktyka, nr 17, Warszawa 2015.

[14] Tamże.

Bibliografia:
Banaszak B., Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Wrocław 2012.

Bała P., Konstytucyjne prawo do nauki a polski system oświaty, Warszawa 2009, s. 213.

Biuletyn Rzecznika Praw Obywatelskich, nr 6. Zasada równego traktowania – prawo i praktyka, nr 17, Warszawa 2015.

Garlicki L., Artykuł 70, [w:] L. Garlicki, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, tom III, Warszawa, 2016, s. 5.

Królikowski M., Szczucki K., Komentarz do art. 57 Konstytucji RP, [w:] Kon­stytucja RP, Safjan M., Bosek L. (red.), t. 1, Warszawa 2016, s. 1575.

Łaguna Ł., Dostęp do lekcji etyki jako warunek sine qua non realizacji prawa do nauki oraz wolności sumienia. Analiza orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Prawa i wolności konstytucyjne z perspektywy orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Ciżyńska A., Kos K. (red.), Kraków 2018.

Zdanie odrębne sędzi TK Ewy Łętowskiej do wyroku TK z 2.12.2009 r., U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163.

Posted by Łukasz Łaguna

Student na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Współtwórca projektu "Państwo to my!" oraz członek organizacji naukowej Towarzystwa Biblioteki Słuchaczów Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego.